Jestem na półmetku. Opornie idzie, bo kotka, która kocha niteczki, za bardzo się włącza w moją pracę, więc czas na haftowanie muszę dzielić między muffina i kociaka. Jednakże głęboko wierzę, że długi weekend mi wystarczy, żeby zaprezentować ciastko w całej okazałości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz